Klemens Murańka zakwalifikował się do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. - Jest łatwiej, bo nie słychać trąbek i wszystkiego, ale trzeba się skupić - mówi. Skoczek nie ukrywa, że zawirowania podczas Turnieju Czterech Skoczni pozostawiły ślad w jego głowie, który nie pozwalał osiągać optymalnych wyników. - Dużo było sytuacji, które miały mnie nie rozbić, ale to zrobiły. Wyniki z koronawirusem, przesiedziałem całe zawody w Planicy jako rezerwowy... To siedzi w głowie - twierdzi. - Od połowy Turnieju Czterech Skoczni pozycja nie była taka, jak powinna być. Trzeba było wrócić do początku sezonu - dodaje.