- Z kombinezonem Piotrka można byłoby coś zrobić wcześniej, ale i w każdej chwili. Tylko wtedy nie liczylibyśmy się w skokach. Wszystko jest na tak zwanym limicie. Można uszyć mu tak kombinezon, że się nikt do tego nie doczepi, ale Piotruś będzie skakał pięć metrów bliżej. Nikt na to nie pójdzie. Każdy team, robi te kombinezony na limicie. Kombinezon może być luźniejszy o 3 centymetry od obwodu ciała - ocenia Rafał Kot, który zabrał głos ws. dyskwalifikacji Piotra Żyły.