Pyton wszedł do auta. Przerażające nagranie z Parku Krugera
W Parku Narodowym Krugera w RPA doszło do groźnej sytuacji. W pewien lipcowy dzień przewodnik Kerry Balaam, jak zwykle pełnił swoje obowiązki. W pewnym momencie, przejeżdżając przez park, mężczyzna napotkał na drodze węża. Okazało się, że był to pyton. Próbował zaatakować samochód, a po chwili szybko zniknął z pola widzenia. Kierowca innego auta zwrócił uwagę 40-letniemu przewodnikowi, że pyton wpełzł do jego pojazdu. Węża udało się znaleźć pod maską samochodu i bezpiecznie wypuścić na wolność. Pytony są zimnokrwiste, a podczas niskich temperatur szukają ciepła. W RPA aktualnie panuje zima, więc te niebezpieczne gady dość często wślizgują się do silników samochodowych.
Dziwne jest tylko zdjęcie pytona siatkowanego z Azji skoro rzecz dzieje się w płd. Afryce.
Kochana Asiun...
4 lata temu
Czy to ten Pytong, ktorego przysiagl zlapac Pan detektyw Rutkowski?
Darek
4 lata temu
Każde stworzenie myśli na swój sposób i szuka schronienia.. Ja kilka lat temu gdy byłem w okolicach Gdańska samochodem, zobaczyłem jak dzikie koty bezdomne kręcą się na parkingu.. Wróciłem do domu prawie 400 km i zajrzałem pod maskę, na akumulatorze leżał zwinięty kot.. Było lato.. Chciałem zobaczyć czy jeszcze żyje a on zerwał się i uciekł..
Najnowsze komentarze (7)
ciekawy
4 lata temu
Dziwne jest tylko zdjęcie pytona siatkowanego z Azji skoro rzecz dzieje się w płd. Afryce.
kwa kwa
4 lata temu
"Pyton wszedł do auta. Przerażające nagranie z Parku Krugera." Co w tym akurat newsie przerażającego panie pismak????
Kochana Asiun...
4 lata temu
Czy to ten Pytong, ktorego przysiagl zlapac Pan detektyw Rutkowski?
E tyle
4 lata temu
BRAWO I MAMY SWOJ
PIEKNY PIS..
KTORY JESZCZE NIE SKONCZYL ROBIENIA PORZADKU W POLSCE.
BRAWO PIS.
NIECH ZYJE PIS...
YZF-R1
4 lata temu
Jak wpełza do silnika to chyba przez wydech...
Darek
4 lata temu
Każde stworzenie myśli na swój sposób i szuka schronienia.. Ja kilka lat temu gdy byłem w okolicach Gdańska samochodem, zobaczyłem jak dzikie koty bezdomne kręcą się na parkingu.. Wróciłem do domu prawie 400 km i zajrzałem pod maskę, na akumulatorze leżał zwinięty kot.. Było lato.. Chciałem zobaczyć czy jeszcze żyje a on zerwał się i uciekł..