Kijów przetrwał oblężenie przez wojska rosyjskie. Armii nie udało się wejść na teren stolicy, została wokół miasta. Jak wyglądają teraz ulice Kijowa? – To było kiedyś jedno z najbardziej imprezowych miejsc w Europie. Ta ulica nocami była pełna młodych ludzi, a niedaleko stąd słychać było nieustające bębnienie muzyki. Teraz słychać tylko bębnienie artylerii z przedmieść Kijowa – relacjonuje Mathias Bolinger, reporter Deutsche Welle. Według danych w mieście pozostała połowa ludności, w tym większość to osoby starsze. Miasto nadal jest ufortyfikowane, ale też powoli odżywa a ludzie mniej obawiają się wychodzić na ulice. Wiele firm zaczyna się ponownie otwierać, a niektóre od początku agresji Rosji w ogóle nie zrezygnowały z funkcjonowania. – O 8 rano ludzie przychodzili i pytali, czy mogą się napić kawy. (…) Wtedy zrozumiałem: wielu odchodzi, ale są też tacy, którzy chcą pozostać i potrzebują czegoś, na co mogliby czekać z niecierpliwością – opowiada właściciel...
rozwiń