Szczepionka przeciw COVID-19 firmy AstraZeneca nie trafi prawdopodobnie do Izraela. Władze tego państwa chcą unieważnić umowę na dostawę 10 milionów dawek preparatu AstraZeneki. - Izrael może sobie pozwolić na takie działania w tym momencie. Mieli szczepionkę jednej firmy i to im wystarczyło - powiedział w programie "Newsroom WP" prof. Krzysztof Tomasiewicz, nawiązując do szybkiego tempa szczepień w Izraelu. Odnosząc się do kontrowersji wokół szczepionki AstraZeneki, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych UM w Lublinie podkreślił, że nie powinniśmy rezygnować z preparatu, który może uratować setki tysięcy ludzi. - Musimy zachować zdrowy rozsądek - mówił gość Sebastiana Ogórka i apelował, aby nie rezygnować z podawania szczepionki AstraZeneca.