- Obrażono miliony osób, które zmagają się z poważnymi chorobami - tak kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń ocenił w programie "Tłit" słowa prof. Ireneusza Krzemińskiego. Przypomnijmy, że we wtorek w programie "Tak jest" prof. Krzemiński skrytykował Lewicę za to, że przed I turą wyborów prezydenckich nie chce zadeklarować poparcia dla Rafała Trzaskowskiego, jeśli ten wejdzie do II tury. Nazwał takie stanowisko "zapaścią" i "chorobą umysłową". - Możemy się spierać, możemy się różnić, możemy mieć różne poglądy, ale musimy się szanować - dodał. Biedroń przyznał, że nie rozumie, "dlaczego ze strony sztabu Rafała Trzaskowskiego i jego sympatyków jest prowadzona, tak duża nagonka na wszystkich kandydatów opozycyjnych". - To pokazuje, że PO chyba nie zrozumiała, gdzie popełniała błędy. Przez lata stosowano taką taktykę stawiania pod ścianą innych, z którymi się nie zgadzano i zmuszano do poparcia. Widać, że prof. Krzemiński tę taktykę zastosował, ale ona się...
rozwiń