spędzić akurat tę rocznicę?
W tym roku będzie już można iść na cmentarz, więc będę tam, gdzie przez wszystkie lata od 10 kwietnia 2010,
czyli na cmentarzu na grobie matki z najbliższymi. Ale tak jak
żeśmy się spotykali przez wiele lat z przyjaciółmi w większym gronie powspominać, no to w tym roku mamy
nadzieję, że jeżeli
się zobaczymy, to tylko z daleka, a że będą pamiętali, jak trafić na
to miejsce pamięci.
A wcześniej, tak jak i zresztą co roku, pójdę na Powązki Wojskowe tam, gdzie jest pomnik
i wiele kwater też znajomych, przyjaciół, przyjaciół mojej matki, gdzie też symbolicznie zapalę znicz i
złożę kwiaty.
A jak słyszy pani posłanka, że zbliża się rocznica i wychodzi Antoni Macierewicz i mówi, że podkomisja smoleńska zaraz
będzie miała raport, a jeżeli nie raport, to chociaż prezentację, a jeżeli nie prezentację, to wnioski?
Chciałabym nie musieć się odnosić bez przerwy do kłamstw Antoniego Macierewicza i chciałbym, żeby w polskiej debacie
publicznej te jego opowieści dziwnej treści przestały funkcjonować. I proszę zobaczyć,
przez wiele miesięcy jest nieaktywny, nawet nie odpowiada na interpelacje, zapytania - przecież raport, ten, który
teraz zapowiada, że ujawni szczątkowo, to już miał być na dziesiątą rocznicę. To nie chodzi o żadną prawdę. To chodzi
o publiczne pieniądze, które wpychane są w Macierewicza i w innych członków tej podkomisji, nie ma z tego żadnych
efektów - tylko trochę szumu, trochę bólu i trochę kłamstw na 10 kwietnia.
I nie ma pani wrażenia, że prezes PiS Jarosław Kaczyński kiedyś powie "dość"? Że to już wystarczy?
Przecież niestety prezes Kaczyński też się w dużej mierze tymi złymi emocjami karmi. Ile złych słów padało,
jak pan pamięta, na tak zwanych miesięcznicach. Ileż razy używał cynicznie pamięci swojego brata,
żeby opozycję obrazić. A kiedy przychodzi już do realnych działań i oceny tego, co
robi, w jaki sposób mówi o polityce europejskiej, sądownictwie czy prawach kobiet, to nic to nie ma wspólnego z dziedzictwem Lecha
Kaczyńskiego, tylko z żądzą władzy Jarosława Kaczyńskiego. Gdyby Kaczyńskiemu
nie odpowiadało to, co robi Macierewicz, ukróciłby to dawno. Nie ukróca tego, Macierewicz siedzi w pierwszych rzędach sejmu
i jest nadal bardzo wpływowym politykiem PiS. Im to po prostu jest na rękę.