Przyglądając się temu jak parkuje Kinga Rusin, można odnieść wrażenie, że celebrytka nigdy nie zajrzała do przepisów ruchu drogowego. Standardem jest parkowanie na przystanku autobusowym, czy wysepkach. Podobnie było ostatnio, Kinga zostawiła samochód na wysepce i poszła na manicure. Zadowolona z siebie nie poczuła się źle nawet, gdy spotkała paparazzi robiących jej zdjęcia. Traktuje wysepki jak miejsca parkingowe dla luksusowych samochodów?