Ponad tydzień temu doszło do incydentu w paryskim pokoju hotelowym wynajętym przez Kim Kardashian. Do apartamentu celebrytki wtargnęło pięciu uzbrojonych mężczyzn, przebranych za policjantów. Ukradli biżuterię wartą 11 milionów dolarów. Karl Lagerfeld stwierdził, że można się było spodziewać, że w końcu ktoś skusi się na kosztowności, którymi Kim się wszędzie chwaliła.