- Ja się w ogóle nie obawiam. Ja mówię swoje pod nazwiskiem, nie mam niczego do ukrycia, piszę książki na ten temat od kilku lat. Zakneblowanie oczywiście jest bardzo proste, ale myślę, że knebel nic nie da. Trzeba wykorzystywać drogi, które daje papież Franciszek - stwierdził w programie "Newsroom" ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jego zdaniem ujawnianie przypadków m.in. molestowania z przeszłości jest "moralnym obowiązkiem". Duchowny przyznał, że zgłaszają się do niego ofiary księży pedofili. - I to jest szokujące, bo oni się zgłaszali już do różnych instytucji kościelnych, pisali i, przepraszam za kolokwialny język, byli spławiani tam - uznał Isakowicz-Zaleski. Jego zdaniem krzywdzi ich to podwójnie. Duchowny podkreślił, że w czwartek dowiedział się o kolejnej sprawie tego typu.