Feliks Meszka 11 lat spędził w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w Rybniku. Trafił tam, bo był podejrzany o groźby karalne wobec sąsiadów. Zgodnie z polskim prawem za groźby może grozić grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Natomiast prokuratur osadził go w szpitalu psychiatrycznym. W 2004 r., po zasięgnięciu opinii biegłych, na wniosek prokuratora, sąd umorzył postępowanie karne i orzekł o umieszczeniu Meszki w zakładzie psychiatrycznym. Pod koniec ubiegłego roku sprawą pana Feliksa zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który w wniósł kasację do SN. Podstawą był fakt., że sąd rejonowy nie przeprowadził postępowania dowodowego, mającego potwierdzić sprawstwo podejrzanego. 78-latek żąda teraz odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości ponad 12 mln zł.