programy
kategorie

Skoki narciarskie. Apoloniusz Tajner podsumował występ Polaków na MŚ. "Zabrakło trochę innego ruchu powietrza"

- Jestem zadowolony z wyniku Polaków. Nasi skoczkowie byli bardzo mocno widoczni. Złoty medal Piotra Żyły to było coś wielkiego. Przeliczniki wiatrowe zdecydowały, że w kolejnym konkursie był czwarty. My się z tym godzimy. W konkursie drużynowym, jak każdy kibic, czuję trochę niedosyt. Do końca byliśmy w grze o złoty medal. Do ostatniego skoku o niego walczyliśmy. Jestem dumny z postawy naszych chłopaków - mówi Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Tranksrypcja:Złoty medal Piotra Żyły, którego kompletnie się nie spodziew...
rozwiń
pozostawia nas jednak z niewielkim, być może, ale jednak, niedosytem. Czy pan jako szef polskiego
narciarstwa, szef polskiego sportu zimowego jest zadowolony z tego wyniku Polaków?
Tak, tak, jestem zadowolony, dlatego że nasi skoczkowie jednak byli bardzo mocno widoczni. Ten złoty
medal Żyły to absolutna rewelacja. Z tym, że on tak dobrze skakał, że naprawdę to był jego
dzień i po prostu sobie ten złoty medal wyskakał. Ale jestem też zadowolony z konkursu
indywidualnego na dużej skoczni. No tam Żyła był czwarty, ale to też był jego dzień, on miał zliczone
te dwa skoki, to były najdłuższe odległości. Tutaj akurat te przeliczniki wiatrowe
zdecydowały o tym, że był czwarty, a na przykład nie wygrał. Ale my się z tym godzimy, tak
ten konkurs wyszedł. Natomiast
w konkursie drużynowym ja muszę powiedzieć, że tak jak każdy kibic czuję pewien niedosyt, że
nie było lepiej. A z drugiej strony czuję się też tak, jakbyśmy ten złoty medal zdobyli. Ponieważ
byliśmy w walce o złoty medal, ten brązowy nie był wyskakany, bo to nam się tak udało to trzecie
miejsce, może byłoby drugie. Ale to była walka do ostatniego skoku o złoty medal. I z tego naprawdę
jestem zadowolony. A dumny naprawdę jestem z postawy naszych zawodników - nie odpuścili ani na moment, do końca się
ta walka toczyła. Kubacki miał wielkie szczęście w 2019 roku, kiedy z
27 miejsca zdobył tytuł mistrza świata. Tam warunki atmosferyczne pokrzyżowały szyki
jego rywalom, prawda, całej dużej grupie zawodników. Tam się skończyło złotym medalem Kubackiego i
srebrnym Kamila Stocha - też z 18 pozycji. Natomiast tutaj zabrakło samemu Kubackiemu naprawdę
trochę szczęścia z warunkami. Tak jakby się tam sytuacja troszeczkę odwróciła w stosunku
do tej sprzed dwóch lat i zabrakło tego szczęścia. To znaczy troszkę innego ruchu
powietrza, choćby w tym ostatnim skoku, chociaż
i w pierwszym też trafił źle. Wydawałoby się, że ten pech
już został wykorzystany w tym pierwszym skoku czy nawet w próbnym, też nie miał dobrych warunków.
Niestety ten trzeci skok też nie miał dobrych warunków, więc bezbłędnie skoczył w zasadzie tyle
ile potrafił, no i to wystarczyło w sumie w tym pojedynku niemiecko-austriacko-polskim na
to, żeby to skończyć na trzecim miejscu. Ale tak jak powiedziałem - ja czuję się tak, jakbyśmy zdobyli złoty medal, bo walka
o ten złoty medal do tego ostatniego skoku była.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)