- Zdania są podzielone. Trenerzy mówią, że w konkursie sobotnim problemem Kamila Stocha była migrena. Ja z kolei rozmawiałem z Adamem Małyszem i on mówi, że w pierwszym skoku Kamil bardzo spóźnił. Na ile wpływ miała na to wspomniana migrena, ciężko powiedzieć - mówi Rafał Kot zapytany o słaby występ Kamila Stocha podczas konkursów w Wiśle. - Niedzielny konkurs pokazał, że skoki Kamila nie są jeszcze powtarzalne. Nie idzie to z automatu i zdarzają się wpadki. Sam Kamil powiedział, że przyda mu się kubeł zimnej głowy. Wie, że nie wszystko gra tak jak powinno. Warto jednak zaznaczyć, że on zawsze wchodził w sezon zimowy bardzo ostrożnie - dodaje Kot.