no i NIC nie napisaliście!!!ani o uprawie ani o właściwościach. Odsyłacz do innej strony! Baaaardzo się dziennikarzyna wysiliła!!!

Skrzydłokwiat potrzebuje regularnego sraszania liści zwłaszcza latem, trzeba go zasilać odpowiednimi nawozami, nie można go trzymać na parapecie okna po stronie południowej bo słońce poparli liście, to tylko podstawowe informacje o tym kwiatach.

"Ciężko przelać?". Skąd te informacje? Skrzydłokwiaty potrzebują umiarkowanego podlewania, tzn. lepiej nie przelać niż przelać. Poza tym potrzebuje dużo światła, szczególnie zimą.

Moj ma 22 lata. Stoi w lekkim polcieniu. Nawet jak zapomne podlac i liscie wiotczeja, podnosi sie po nastepnym podlaniu. Liscie zraszam czesto. Jest juz przeogromny i naprawde ozdabia pokoj. A jak kwitnie, to ma cala mase bialych kwiatow.

Przepiękne są, ale każdy kolejny mi wiednie, nie przelewam i nie przesuszam . Nie wiem co im nie odpowiada. Ręce mi opadają. Zmarnowały się już 4 .

Nie lubi ciepła zwłaszcza ogrzewania gazowego,liście na końcu robią się brązowe

Trudno mi wyhodować skrzydłokwiat, gdyż mój kot podgryza liście. Każdy listek, który ledwo co urośnie jest obżarty...

piękny kwiat ,ale mój od 2 lat nie kwitnie Dlaczego?

Szalony to był tekst, z którego nie wynika skąd to szaleństwo wzrostu skrzydłokwiatu. Czy jak urośnie odleci?

Moj ma 22 lata. Stoi w lekkim polcieniu. Nawet jak zapomne podlac i liscie wiotczeja, podnosi sie po nastepnym podlaniu. Liscie zraszam czesto. Jest juz przeogromny i naprawde ozdabia pokoj. A jak kwitnie, to ma cala mase bialych kwiatow.

Przepiękne są, ale każdy kolejny mi wiednie, nie przelewam i nie przesuszam . Nie wiem co im nie odpowiada. Ręce mi opadają. Zmarnowały się już 4 .

to tylko moje spostrzeżenia, Skrzydłokwiat reaguje również na nastroje i humory w otoczeniu. A tak ogólnie daje wiele satysfakcji w uprawie, jak pięknie rośnie możesz sobie komplementy prawić. Należysz do dobrych ludzi.

Mam uratowany od przelania skrzydłokwiat. Obciąłem na około 5 cm od korzeni wszystko, czyli zwiędnięte liście i kwiatostany, zmieniłem doniczkęna większą na dół żwirek i nowa ziemia. Kwiat po kilku tygodniach odbił i oży wypuszcając nowe liście a nawet zakwitł. Ale widzę (i czuję), że cośmu doega. Ma duże liście, będy kwiatowe jednak każdy z liści na końcy brązowieje i jakoś całość wolno rośnie. Czy ktoś wie co mu może dolegać, oczywiście oprócz melancholi i samotności...

no i NIC nie napisaliście!!!ani o uprawie ani o właściwościach. Odsyłacz do innej strony! Baaaardzo się dziennikarzyna wysiliła!!!

Skrzydłokwiat potrzebuje regularnego sraszania liści zwłaszcza latem, trzeba go zasilać odpowiednimi nawozami, nie można go trzymać na parapecie okna po stronie południowej bo słońce poparli liście, to tylko podstawowe informacje o tym kwiatach.

"Ciężko przelać?". Skąd te informacje? Skrzydłokwiaty potrzebują umiarkowanego podlewania, tzn. lepiej nie przelać niż przelać. Poza tym potrzebuje dużo światła, szczególnie zimą.

Wasz montazysta nie oglada filmu po zmontowaniu ujec w calosc?? Przeciez nawet laik rozrozni szydlokwiat od difenbachii pokazywanej tu na przemian..(?!)