Jan Błachowicz obronił tytuł mistrza UFC po walce z Israelem Adesanyą. Polak podkreśla, że sukces postawił kropkę nad "i", dodał mu pewności siebie i zasłużył na szacunek całego świata mieszanych sztuk walki. - Jestem krytyczny wobec siebie. Mogłem zrobić jeszcze więcej, ale nie walczyłem z chłopem spod sklepu tylko z jednym z najlepszych wojowników na świecie - mówi Błachowicz w rozmowie z Arturem Mazurem. Odniósł się także do zagranicznych komentatorów jego starcia. - Podobno byli bardzo stronniczy. Teraz pewnie będzie im głupio. Co ja mogę... Słabo panowie - dodał z uśmiechem.