programy
kategorie

STS ograniczy sponsoring? "Sytuacja nie jest kolorowa"

- Nie zazdroszczę prezesom klubów piłkarskich sytuacji, w jakich się znaleźli - mówi w programie "Money. To Się Liczy" Mateusz Juroszek, prezes zakładów bukmacherskich STS. Firma Juroszka to jeden z największych sponsorów wielu polskich klubów. - Zaczęliśmy się przyglądać umowom sponsoringowym, ale staramy się rozmawiać z klubami na ten temat - mówi Juroszek. Jak dodaje gość programu "Money. To Się Liczy", kluby będą obecnie skłonne do renegocjacji umów, co w konsekwencji będzie oznaczało, że dla niego będzie taniej. - Na pewno wydamy mniej na sponsoring - tłumaczy. Juroszek podkreśla, że wszelkie decyzje będę podejmowane na podstawie tego, jak rozwinie się sytuacja gospodarcza w kraju. - Ja nie jestem w stanie dziś powiedzieć, ile Polacy będą mieli pieniędzy w przyszłym roku. A od tego wszystko zależy - mówi.

Tranksrypcja:Przejdę do jeszcze większych pieniędzy, pieniędzy które wy p...
rozwiń
One będą w przyszłym roku w ogóle? Jeśli pan mówi, że macie kilkudziesięciu procentowy spadek, załamanie, no to jest z czego wspierać ten polski sport?
No sytuacja nie jest jakoś bardzo kolorowa, bo problemy mają zarówno firmy bukmacherskie, jak i organizacje sportowe.
Ja jestem w ciągłym kontakcie z wieloma prezesami, polskich klubów, bo z częścią z nich się bardzo dobrze znam, z częścią się przyjaźnię i jakby nie zazdroszczę im tego, w jakiej sytuacji się znaleźli.
Oczywiście nie oceniam tego, czy te kluby są dobrze zarządzane, czy źle, czy maja zbilansowane budżety, bo to jakby nie moja sprawa.
Ale oczywiście im nie zazdroszczę, no bo to, że oni mają sytuację bardzo trudną, to jest jedno.
A to czy to się szybko poprawi, to jest drugie.
No bo, gra bez publiczności dla wielu klubów w Polsce to będzie duży problem, przez następny pewnie rok.
My oczywiście jesteśmy związani umowami sponsoringowymi, z wieloma klubami, z organizacjami, z PZPN-em.
I już jak ten polski sport został wstrzymany, to zaczęliśmy się przyglądać tym umowom.
I każda z tych umów jest trochę inna, w każdej umowie oczywiście można powoływać się na ten czynnik siły wyższej.
No ale staramy się jakoś tam podchodzić elastycznie i z każdym klubem siadać do rozmów co dalej robimy.
Oczywiście z naszej strony, jest rekomendacja, żeby ten sezon dogrywać.
No bo oczywiście dla nas to jest biznes, dla klubów to są pieniądze, od telewizji i też od sponsorów.
No i ja też wierzę w to, że dzisiaj ludzie którzy siedzą od kilku tygodni w domu, potrzebują trochę powiewu optymizmu.
No i samo wyjście na spacer, to jest jedno, pójście do pracy drugie, ale myślę, że ten sport, w skali globalnej, jeżeli wróci, to ludzie będą mogli go w telewizji oglądać.
I zawsze jest to jakaś odskocznia od tych trudnych chwil, które nas wszystkich dotknęły.
Od informacji o coronawirusie i kolejnych zarażonych, tylko pytanie brzmi tak: no idzie jednak kryzys gospodarczy, będzie tych pieniędzy mniej w gospodarce.
Ludzie będą pewnie mniej grali u bukmacherów. Pytanie brzmi czy pan i firma STS na przyszły rok, planuje ograniczyć te wydatki sponsoringowe i pytanie o ile?
Wie pan co, ja uważam, że sytuacja która była w .. kilka lat, czyli na polskim rynku bukmacherskim pojawiało się coraz więcej firm.
Każda nowa firma która wchodziła, starała się w jakiś tam sposób kopiować liderów, czyli podpisać umowy sponsoringowe.
Czy to z polskimi klubami piłkarskimi, czy z żużlowymi, więc robiło się też coraz drożej.
Dzisiaj uważam, że kluby będą dużo bardziej skłonne do renegocjacji tych umów.
Dlatego, żebyśmy my jako sponsorzy zostali razem z nimi, więc oczywiście uważam, że będzie taniej.
Uważam, że STS jako firma bukmacherska i lider rynku, wyda mniej na sponsoring przez następne dwa lata, bo tez będziemy mniej zarabiać.
I tak pan też powiedział, jakby dla mnie, ja dzisiaj jakby prognozując jakieś przychody firmy, dla mnie jedynym czynnikiem na który nie mam odpowiedzi, to jest ile pieniędzy będą mieli Polacy.
Bo ja jestem wstanie panu powiedzieć, że na jesień, we wrześniu, w październiku, w listopadzie, będzie grała liga mistrzów, będzie grała liga Włoska, Angielska, Bundesliga.
Bo sobie świat z tym poradzi. Pytanie brzmi, czy Polacy będą mieli pracę i pytanie brzmi czy Polacy będą mieli pieniądze.
No i znowu - pewnie polak nie kupi samochodu, ale czy wyda 20 złotych na jakiś lunch, czy wyda 10 złotych na bukmacherkę, no pewnie będzie wydawał dalej, no ale zobaczymy ile będzie miał pieniędzy.
7 reakcji
4
3
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)