- Chciałbym usłyszeć, że władze brytyjskie nie podważyły stanowiska polskiego rządu, który wydał paszport dyplomatyczny, dając prawną ochronę pacjentowi, i że do tego czasu nie będzie dalej głodzony - przyznał w programie "Newsroom" członek rady nadzorczej kliniki "Budzik" prof. Wojciech Maksymowicz. Placówka chce przyjąć Polaka, który przebywa w śpiączce w Anglii. Sąd w Wielkiej Brytanii nakazał odłączenie go od aparatury. - No tak to wygląda niestety. To jest różnica podejścia kulturowego, to nie jest kwestia innej medycyny - podkreślił prof. Maksymowicz. Jak dodał, z badań naukowych wynika, że rozpoznanie stanu wegetatywnego nierzadko może być błędne. - Dlatego my chcemy uniknąć tego błędu, który skazuje na śmierć - podkreślił.