odpowiedź najprostsza z możliwych. De facto, w ówczesnej sytuacji, powstanie było skierowane przeciwko Stalinowi, jak więc mógł mieć interes w pomocy dla powstania.

Po wojnie Anders chciał postawić pod sąd przywódców powstania za wywołanie powstania w sytuacji beznadziejnej i jej skutki.

Nie bardzo rozumiem czego innego oczekiwali Powstańcy po Stalinie...

Nasi historycy muszą się określić czy żołnierze Radzieccy wyzwalali Polskę czy nie? Jeżeli tak to słuszne pretensje do Stalina za brak pomocy Warszawie, a jeżeli nie to o co pretensje?. Likwidacja miejsc pamięci żołnierza radzieckiego traktowanego jako najeźdźcę, trudno sobie wyobrazić by najeźdźca pomagał wrogowi.

Kiedy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności ci co wydali zgodę na PW. Kilkaset tysięcy trupow, zrujnowana Warszawa- tego by nie było. Z punktu widzenia historii PW nie odniosło żadnego zamierzonego skutku, do W-wy i tak wkroczyli i zajęli ja Rosjanie. Za to ludobojstwo twórcy PW powinni zostać ukarania kara smierci- doprowadzili do ruiny całe pokolenie.

Komu i w jakim interesie miał pomagać, skoro powstanie było wybuchło przeciwko niemu. Przywódcy powstania powinni zostać osądzeni i skazani - chyba, że niszczenie własnego nardu i własnego kraju jest także celem obecnych władz.

Wielka armia czerwona miała kryzys i nie dała rady przekroczyć Wisły z marszu. W tej sytuacji lepiej subtelnie podtrzymywać legendę, że się zatrzymaliśmy, żeby hitlerowcy zdławili powstanie zamiast przyznać, że nie daliśmy rady.

Rok 1943. Teheran w okupowanym przez Anglie I Rosje Iranie. Ambasada Anglii – Konferencja Winston Churchill, Josef Stalin, Franklin D. Roosevelt. Od 28 listopada do 1 grudnia. Anglia I Ameryka nie maja ochoty bic sie o Europe. Wystarczy im polowa Niemiec i reszta na zachod. Ustalaja wiec ze Rosja dostanie pomoc w postaci uzbrojenia a za wyzwolenie Europy polowe Niemiec i reszte na wschod. Taka jest prawda. Jakiej zaklamanej historii was ucza? Nie dziwota ze w Polsce ciemnota i zacofanie. Powtarzane w nieskonczonosc klamstwa staja sie "prawda".

Stalin w latach 30 wymordował 200 tysięcy Polaków między innymi za Bitwę Warszawską

Ruskie to najgorsze zło, gwałcili nawet umierające i nie żyjące kobiety w Polsce i Niemczech

Stalin w latach 30 wymordował 200 tysięcy Polaków między innymi za Bitwę Warszawską

Jestezmy DUMNYMI POLAKAMI którzy doświadczyli od społeczeństwa europejskiego wiele krzywd .Politycy którzy reprezentują NAS na arenie międzynarodowej są obywatelami polskimi ale nie oznacza że są polakami, nie jednokrotnie dbają o interesy krajów pochodzenia swoich RODZICÓW. Nasi pisarze ,aktorzy , ludzie sztuki otrzymują nagrody- wyróżnienia z rąk przedstawicieli społeczności miedzy narodowej to jest OK natomiast kiedy ordery za zasługi na rzecz Niemiec czy Rosji otrzymują członkowie rządu lub opozycji to jest bardzo zle .Polskie elity polityczno -rządowe powinne otrzymywać ordery - medale za zasługi na rzecz Polski z rąk Prezydenta i Parlamentu RP.

Przywódcy Polski przedwojennej mieli taką samą orientację o miejscu naszego państwa w Europie jaką obecnie mają Kaczyński , Macierewicz , Ziobro i szczególnie Waszczykowski z Fotygą razem wzięci.

Powstanie było skazane na klęskę zanim się rozpoczęło. Wiadomo było ,że Zachód nie pomoże a Rosja będzie się biernie przyglądać. Więc rodzi się zasadnicze pytanie - w jakim celu poświęcono życie tysięcy Polaków?

zrobił bym to samo

Londyńskie kierownictwo i rozkaz Wodza Naczelnego zabraniały rozpoczynania powstańczej akcji w Warszawie bez realnej szansy na jej powodzenie. Manipulacje Okulickiego i jego popleczników w Komendzie Głównej AK w Warszawie i brak stanowczości ze strony Bora Komorowskiego, który poddał się naciskom Okulickiego i jego kliki oraz został zmanipulowany oszukańczą wiadomością, że czołówki rosyjskich jednostek pancernych zlokalizowano na peryferiach Warszawy (informacja nie została sprawdzona i potwierdzona przez akowski wywiad tylko opierała się na plotkach ludności cywilnej) spowodowały, że Komorowski wydał rozkaz do rozpoczęcia powstania. (Jak twierdzą świadkowie zdarzeń i historycy tego typu sytuacja byłaby nie do pomyślenia za czasów kiedy Komendantem Głównym AK był Grot-Rowecki - po prostu Okulicki i jego zwolennicy zostaliby nawet aresztowani za niesubordynację wobec Komendanta AK) Było to złamanie rozkazu Wodza Naczelnego i poleceń Rządu londyńskiego, w którym Mikołajczyk chciał użyć karty powstańczej w rozmowach ze Stalinem, jako formy nacisku i dlatego nie tylko po kryjomu wspierał wybuch powstania ale nawet sabotował działania Rządu Wodza Naczelnego mające powstrzymać tą samobójczą decyzję (blokował i opóźniał depesze do Warszawy nakazujące odwołanie rozkazu o powstaniu do czasu aż nie było już możliwości powstrzymać wykonania rozkazu). TO DLATEGO gen. ANDERS CHCIAŁ SPRAWCÓW POWSTANIA ZARÓWNO WOJSKOWYCH JAK I POLITYCZNYCH POSTAWIĆ PRZED SĄDEM ŻEBY ODPOWIEDZIELI ZA HEKATOMBĘ KRWI I RUINĘ STOLICY. Wszystkie te fakty znajdują potwierdzenie zarówno w dokumentach Rządu Polskiego w Londynie i Wodza Naczelnego jak również Komendy Głównej AK w Warszawie oraz wspomnieniach osób będących członkami tych komórek w czasie omawianych wydarzeń. Ich przesłanie i okrutna prawda powoli ale coraz śmielej są prezentowane opinii publicznej, którą do tej pory "karmiono" sfałszowaną "prawdą" o Powstaniu Warszawskim, usprawiedliwianą jakoby "troską" o godność i szacunek dla poległych i żyjących powstańców. Niestety osoby które doprowadziły do rozpoczęcia samobójczej i nie mającej żadnych szans powodzenia akcji (nawet przy intensywnej pomocy z zewnątrz) jak do tej pory jeszcze nie odpowiedziały nawet w sposób symboliczny za swoją zbrodniczą decyzję, w której główną rolę sprawczą w Warszawie pełnił Okulicki i jego sprzymierzeńcy w KG AK w Warszawie i Mikołajczyk w Londynie. RZĄD I WÓDZ NACZELNY W LONDYNIE BYŁ PRZECIWNY NIE MAJĄCEMU SZANS POWSTANIU.

Londyńskie kierownictwo i rozkaz Wodza Naczelnego zabraniały rozpoczynania powstańczej akcji w Warszawie bez realnej szansy na jej powodzenie. Manipulacje Okulickiego i jego popleczników w Komendzie Głównej AK w Warszawie i brak stanowczości ze strony Bora Komorowskiego, który poddał się naciskom Okulickiego i jego kliki oraz został zmanipulowany oszukańczą wiadomością, że czołówki rosyjskich jednostek pancernych zlokalizowano na peryferiach Warszawy (informacja nie została sprawdzona i potwierdzona przez akowski wywiad tylko opierała się na plotkach ludności cywilnej) spowodowały, że Komorowski wydał rozkaz do rozpoczęcia powstania. (Jak twierdzą świadkowie zdarzeń i historycy tego typu sytuacja byłaby nie do pomyślenia za czasów kiedy Komendantem Głównym AK był Grot-Rowecki - po prostu Okulicki i jego zwolennicy zostaliby nawet aresztowani za niesubordynację wobec Komendanta AK) Było to złamanie rozkazu Wodza Naczelnego i poleceń Rządu londyńskiego, w którym Mikołajczyk chciał użyć karty powstańczej w rozmowach ze Stalinem, jako formy nacisku i dlatego nie tylko po kryjomu wspierał wybuch powstania ale nawet sabotował działania Rządu Wodza Naczelnego mające powstrzymać tą samobójczą decyzję (blokował i opóźniał depesze do Warszawy nakazujące odwołanie rozkazu o powstaniu do czasu aż nie było już możliwości powstrzymać wykonania rozkazu). TO DLATEGO gen. ANDERS CHCIAŁ SPRAWCÓW POWSTANIA ZARÓWNO WOJSKOWYCH JAK I POLITYCZNYCH POSTAWIĆ PRZED SĄDEM ŻEBY ODPOWIEDZIELI ZA HEKATOMBĘ KRWI I RUINĘ STOLICY. Wszystkie te fakty znajdują potwierdzenie zarówno w dokumentach Rządu Polskiego w Londynie i Wodza Naczelnego jak również Komendy Głównej AK w Warszawie oraz wspomnieniach osób będących członkami tych komórek w czasie omawianych wydarzeń. Ich przesłanie i okrutna prawda powoli ale coraz śmielej są prezentowane opinii publicznej, którą do tej pory "karmiono" sfałszowaną "prawdą" o Powstaniu Warszawskim, usprawiedliwianą jakoby "troską" o godność i szacunek dla poległych i żyjących powstańców. Niestety osoby które doprowadziły do rozpoczęcia samobójczej i nie mającej żadnych szans powodzenia akcji (nawet przy intensywnej pomocy z zewnątrz) jak do tej pory jeszcze nie odpowiedziały nawet w sposób symboliczny za swoją zbrodniczą decyzję, w której główną rolę sprawczą w Warszawie pełnił Okulicki i jego sprzymierzeńcy w KG AK w Warszawie i Mikołajczyk w Londynie. RZĄD I WÓDZ NACZELNY W LONDYNIE BYŁ PRZECIWNY NIE MAJĄCEMU SZANS POWSTANIU.

to była jakaś tajna umowa rządu w Londynie ze Stalinem o pomocy w powstaniu w Warszawie? Stalin czegos nie dotrzymał?

Hitler w 1939 atakując Polskę chciał mieć bezpieczną granicę!!! Ludzie czy wam ta nienawiść zupełnie rozum odebrała!!! to każde świństwo przeciwko Polsce można usprawiedliwić czyimś interesem? Armia Czerwona gdyby zachowała się tak jak Amerykanie we Francji to ulice i pomniki Armii Czerwonej by stały do dzisiaj tylko jak to pokazało życie wchodzili jako okupant!!! DRAMAT!!!