Stanisław Karczewski odniósł się do słów Tomasza Grodzkiego w kontekście nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. PiS nie zgłosił kandydata. Były marszałek Senatu odpowiedział na pytanie, czy powodem są zmiany w rządzie. - W wypowiedzi jest w nich wiele nieprawdziwych stwierdzeń. Nie ma u nas żadnego bałaganu. Proces rozmów z naszymi koalicjantami jest uporządkowany, a rząd pracuje normalnie. Potrzebne jest nowe otwarcie - przekonuje senator Prawa i Sprawiedliwości. Polityk nie przywiązywał większej wagi do liczby ministerstw. Tłumaczył, że chodzi o to, aby sprawniej nimi zarządzać. - To nie jest kwestia targów i licytowania się, kto dostanie więcej, a kto mniej. Polska różnych obszarów musi być połączona - wyjaśniał. Karczewski dziwi się Grodzkiemu i uważa, że odbija piłeczkę od problemów swojego obozu politycznego.