- Dwie osoby składają sobie kondolencje i mamy to podsłuchiwać? - pytał wzburzony Stefan Niesiołowski, komentując postulat ujawnienia treści rozmowy Donalda Tuska i Władimira Putina po katastrofie w Smoleńsku. - Nie ma najmniejszych podstaw spisku i zamachu. To była katastrofa, wypadek lotniczy - podkreślił poseł PO.