- Był to dla nas ciężki dzień, były rejony, gdzie została zaatakowana policja, która jednak bardzo dobrze sobie poradziła z odgrodzeniem chuliganów od uczestników marszu niepodległości - powiedziała Ewa Gawor, szefowa biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Warszawie. Policja i stołeczny ratusz przyznają, że w tym roku incydentów w związku z Marszem Niepodległości było mniej niż w poprzednich latach, ale sytuacja mimo to była niebezpieczna.