Strajk Kobiet trwa nieprzerwanie od 22 października. Tysiące Polek i Polaków protestują przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Kolejną odsłoną manifestacji miała być "Blokada Sejmu" - akcja zorganizowana w czasie dwudniowych obrad parlamentu, która jednak skończyła się fiaskiem ze względu na działania policji. - Pan Kaczyński sam sobie zrobił blokadę. To drugi raz, gdy wykonuje za nas robotę. Policja dziś abdykowała z roli służby państwowej. Te barierki są tu postawione nielegalnie - mówiła Marta Lempart w rozmowie z reporterem WP Klaudiuszem Michalcem. Jak dodała, z jej wiedzy wynika, że żaden urząd nie wyraził zgody na blokadę okolic Sejmu. - To oznacza, że to są prywatne płoty pana Kaczyńskiego, które pilnuje policja. On ewidentnie boi się strasznie, skoro jedno wydarzenie spowodowało, że się obstawił barierkami i policją - podkreśliła liderka Strajku Kobiet.