- Oliwy do ognia dolewa fakt, że minister Zalewska, wicepremier Szydło, i pani Rafalska, które prowadzą negocjacje, są w kampanii wyborczej, za moment będą w PE. To szalenie dwuznaczne i irytujące, że Zalewska 1 września, gdy wszystkie złe skutki jej reformy uderzą w dzieci, nauczycieli i rodziców, będzie sobie siedziała w Brukseli - mówił Siemoniak w programie "Tłit". - Może będzie przyjmowała gratulacje? - pytał Marek Kacprzak. Prawdopodobieństwo bliskie zeru. PiS ją chowa - nie prowadzi negocjacji, mediów (poza przychylnymi) unika. Jest totalnie skompromitowana. Wątpię, że chciałaby gdzieś stać pod szkołą. Pod moją lepiej niech nie przychodzi, bo rodzice powiedzą, co o niej myślą - dodał.