Armia rosyjska zbliża się do głównego starcia. Jak przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski działania i obecność wojsk rosyjskich nasilają się na kierunkach wschodnim i południowym. – To będzie pewien etap tej wojny, który jej nie zakończy – stwierdził gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wytłumaczył, że dwa kierunku natarcia wynikają z dążenia do okrążenia sił ukraińskich. – To jest celem politycznym i propagandowym Rosji – podsumowuje gość programu "Newsroom". Wskazuje, że chodzi przede wszystkim o teren między Dnieprem a Donbasem. Zdaniem eksperta główne uderzenie będzie skierowane w Charków i Donieck, a użycie wojsk pancernych na otwartej przestrzeni będzie tam kluczowe. – To będzie klasyczna ofensywa i operacja połączona: lądowa i powietrzna – podkreślił gen. Komornicki. Specjalista przekazał, że wojska rosyjskie, wkraczając do Ukrainy, nie miały konkretnego planu i liczyły na wprowadzenie "popłochu i zamieszania" w...