Pochodzący z epoki żelaza kompleks w Tel Motza pod Jerozolimą przeczy biblijnym tekstom - uważają archeolodzy. Chodzi o twierdzenia dotyczące tego, że świątynia Salomona była jedyną w starożytnym królestwie Judy. Według Biblii, ludowi żydowskiemu zabroniono oddawania czci poza świątynią Salomona, a inne zniszczono. Tymczasem w Tel Motza w 2012 r odkryto kompleks świątynny. W ubiegłym roku rozpoczęto tam prace archeologiczne. To miejsce rzuca nowe światło na starożytne biblijne miasto. Archeolodzy na terenie kompleksu odkryli dwa duże budynki - świątynię i potężny spichlerz. Pod podłogą świątyni znajdowały się liczne figurki ludzi i koni oraz przedmioty do uprawiania kultu. Według archeologów z Uniwersytetu w Tel Awiwie, miejsce kultu zbudowano tu ok. 900 r. p.n.e. Działało przez 300 lat.