programy
kategorie

"Szaleństwo". Ekspert ostro o zapowiedziach prezesa NBP

Według prognoz ekonomistów druga połowa 2021 r. powinna pozwolić odbić gospodarkom poszczególnych państw po koronakryzysie. - Przedsiębiorcy będą liczyć na to, że im głębiej w rok, tym będzie lepiej. Będą robili wszystko, żeby swoich najlepszych ludzi nie zwalniać - mówił w programie Newsroom WP Piotr Kuczyński, analityk rynków finansowych. Ostrzegał jednocześnie, że wszystkie prognozy może wywrócić do góry nogami np. mutacja koronawirusa odporna na szczepionkę. Ekspert odniósł się jednocześnie do zapowiedzi prezesa NBP o możliwej dalszej obniżce stóp procentowych. Ewentualne wprowadzenie ujemnych stóp nazwał "szaleństwem". Politykę osłabiania złotego na koniec roku ocenia natomiast jako "nieuczciwe działanie".

Tranksrypcja:A ja muszę spytać o podsumowanie 2020 i prognozy na 2021 rok...
rozwiń
to był rok pandemii, 2021 to będzie kryzys
widoczny nie tyle w danych PKB, co w danych w realnej gospodarce, kiedy pensje nie będą rosły, będziemy
mieli dużą inflację, gdzieś pojawią się zwolnienia, bo nie będzie już tej osłony w postaci tarczy finansowej, czy tarcz
branżowych? Taki jest mniej więcej scenariusz na ten 2021?
Tak, to jest ten problem, że, jak to mówią ekonomiści, ceteris paribus, czyli patrząc
z obecnego punktu widzenia, przy założeniu, że nic się nie zmieni dramatycznie w warunkach, to jawi się
nam ten, szczególnie druga połowa 2021 roku, jako
swoisty raj na ziemi, że gospodarka ruszy, wszystko będzie coraz lepiej, coraz lepiej, coraz lepiej.
W związku z tym należy oczekiwać tego, że co prawda początki będą trudne, powiedział
pan o nich, bo rynek pracy może zacząć cierpieć, ale przedsiębiorcy będą
liczyli na to, że właśnie im głębiej w rok, tym będzie lepiej. W związku z tym będą robili wszystko,
żeby swoich najlepszych ludzi nie zwalniać, no bo potem skąd ich nagle wezmą, prawda, bo trzeba będzie
ich na nowo zatrudnić. Także ja myślę, że nie będzie aż tak źle na początku tego roku, jak się wydaje, a
druga połowa powinna być bardzo dobra, przy jednym wszak założeniu - że nie zmutuje nam
to draństwo, czyli ten wirus, na coś, co nie poddaję się obecnym szczepionkom. No bo tego nigdy
nie wiadomo. Na razie wiemy, że zmutował, ale się poddaje i okej. Więc jeżeli tak się właśnie stanie,
to tak to powinno wyglądać. Banki centralne i rządy nadal nie będą wycofywały tego tsunami
pieniądza, które zalały rynki i gospodarki, dzięki czemu, a może przez co, zacznie
rosnąć inflacja. Szczególnie możemy zobaczyć to podczas naprawdę ożywienia gospodarczego, czyli
w drugiej połowie roku i wtedy banki centralne będą miały duży problem, a nasz szczególnie duży problem, jeżeli
się pamięta to, o czym powiedział pan prezes Glapiński chyba przedwczoraj, prawda.
Mówił o ujemnych stopach procentowych wręcz. No właśnie. No to to byłoby, według mnie, przepraszam,
ale to byłoby szaleństwo. To myślę, że pan prezes to powiedział tylko po to, żeby osłabić złotego. Już to bardzo
dokładnie było widać i wczoraj interwencja NBP, i dzisiaj przed 11:00, do 11:00 rozliczają
się jak gdyby kursy, które liczą się rezerwy walutowe, działania NBP - chodziło
o to, żeby jak największy zysk wypłacić do budżetu w przyszłym roku, co uważam za nieuczciwe działanie.
1 reakcja
0
1
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)