który jest odpowiedzialny za narodowy program szczepień i on mówi, że są wśród polityków lekarze
i od jutra będziemy mogli obserwować dobry, ponadpartyjny przykład szczepienia się publicznego znanych polityków którzy
wykonują zawód lekarza. Pan też jest z zawodu lekarzem. Zastanawiam się, czy pan słyszał o jakiejś akcji organizowanej
przez pana ministra Dworczyka z politykami?
Nie, niczego takiego nie słyszałem. Nie jestem
zaszczepiony, czekam na swoją kolejkę. Mam świadomość priorytetów w szczepieniu, mam świadomość
tego, że ludzie starsi, schorowani. Nie mam jeszcze procedury, w jaki sposób
można się zgłosić, premier mówi, że po 15 stycznia. Zobaczymy. Nie mam żadnych informacji na temat dostępności
szczepienia dla osób innych niż lekarzy i pielęgniarki w tej chwili. I pracownicy systemu ochrony zdrowia, oczywiście, to mam na myśli.
Władysław Kosiniak-Kamysz ma się publicznie, podobno, zaszczepić i Bronisław Komorowski, były prezydent, mówi
w radiu Zet dzisiaj: "o ile wiem, to każdy z nas, pan prezydent Wałęsa, pan prezydent Kwaśniewski, wielokrotnie mówiliśmy
o tym, że należy się szczepić i jesteśmy w stanie zrobić to w sposób spektakularny, żeby promować taką postawę".
Czyli byli prezydenci, nie wiem co to znaczy "w sposób spektakularny", no rozumiem, że tutaj chodzi o szczepienia przed kamerami.
No są właśnie gotowi zrobić to publicznie. No czyli chcą też wpisać się w te propagandę, jak pan nazwał to na początku programu,
czy nie?
Nie, nie, nie chciałbym być źle zrozumiany. Ja nie nazywam propagandą zachęcania ludzi do szczepień.
Ja propagandą nazywam to, co wyczynia Morawiecki, przychodząc na lotnisko, kiedy ląduje samolot. Tak, to jest propaganda. Zaś
to, żeby pokazywać, że ludzie się szczepią i zachęcać do szczepienia, to oczywiście jest właściwe zachowanie. Ja też każdego przekonuje,
poczynając od członków mojej rodziny, moich przyjaciół, moich współpracowników, poprzez publiczne wypowiedzi na ten temat.
Tak, bardzo państwa proszę, zaszczepcie się, bo to jest jedyna szansa na wyjście z pandemii. Jeśli będzie taka potrzeba, żebym
to zrobił publicznie, też to zrobię publicznie, nie ma żadnego problemu. Ale nie jest to żaden priorytetem dla mnie, żeby się publicznie szczepić.
Dla mnie priorytetem jest to, żeby szczepionka bezpiecznie dojechała do tysięcy
przychodni, lekarzy rodzinnych, żeby została bezpiecznie dostarczona i bezpiecznie podana. To jest dla mnie priorytetem. Bardzo
bym chciał, żeby tego typu procedury były profesjonalnie przygotowane.