77%, badanych zamierza przestrzegać w pełni zasad, tych obostrzeń w prowadzonych przez rząd
od wczoraj. Tylko nieco ponad 3% nie będzie w ogóle przestrzegać tych nowych obostrzeń. Cieszą pana te wyniki?
Cieszą mnie, bo one świadczą o odpowiedzialności polskiego społeczeństwa. Zresztą my wykazywaliśmy samodyscyplinę już
wielokrotnie, jeśli
chodzi o przestrzeganie różnych zasad, wprowadzonych w związku z pandemią i
to świadczy o tym, że Polacy, mimo zmęczenia pandemią,
są właśnie odpowiedzialni i bardzo dobrze, bo dzięki temu mamy szansę uniknąć
tej trzeciej, największej fali. Czy może inaczej, jakichś
bardzo dużych rozmiarów tej trzeciej fali pandemii, która nadejdzie do nas na
początku 2021 roku. Także tu wypada podziękować wszystkim za to, że do tej pory zachowywali
się odpowiedzialnie, i za tą deklarację gotowości do tego, żeby przestrzegać przepisów.
Panie ministrze, "zakaz wychodzenia z domu dla
dzieci może rodzić w nastolatkach frustrację i prowadzić do depresji" alarmują eksperci, apelują do premiera Morawieckiego o złagodzenie
restrykcji w tej sprawie. Wypowiada się między innymi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Czy rząd ma jakiś pomysł, co z tym fantem
zrobić?
Wie pan, to niestety jest tak, że w Polsce nie ma człowieka, który by nie odczuł konsekwencji pandemii. Czy
to mówimy o konsekwencjach gospodarczych, czy to mówimy o właśnie
problemach związanych z ograniczeniami, które się przekładają na nasze życie społeczne.
Natomiast my w tej sprawie opieramy się właśnie na wytycznych lekarzy, na wytycznych ekspertów
i w konsekwencji
musimy po prostu jeszcze ten ostatni raz, mam nadzieję, że to jest ten ostatni raz, zmobilizować się. Po
to, żeby ta trzecia fala pandemii nas nie zalała. Nie tylko po to, żeby właśnie służba zdrowia nie została
przeciążona i nie załamała się pod naporem trzeciej fali, ale również po to, żeby personel medyczny mógł się skupić
na szczepieniach.
O ten personel medyczny teraz zapytam jeszcze i o szczepienia, panie ministrze. Ile tych osób z grupy 0
zapisało się na szczepienia i czy liczba, jaką pan poda, mam nadzieję, że pan ją zna, satysfakcjonuje rząd?
Około 400 000 osób się zapisało z tej grupy, liczącej nieco mniej niż milion osób. Natomiast
w związku z takimi postulatami, płynącymi ze środowiskiem medycznym, żeby wydłużyć termin zapisów,
postanowiliśmy ten termin zapisów dla personelu medycznego, czyli dla grupy 0, wydłużyć do 14 stycznia. Argumenty
były takie, że okres świąteczny i noworoczny jest dość szczególny, że część osób nie ma, że
szpitalu w zupełnie innym trybie funkcjonują, stąd były takie postulaty, którym wyszliśmy na przeciw.
Czyli ta decyzja świeża?
Ona została podjęta, jak rozumiem, w tym tygodniu?
Tak, późnym wieczorem.
Czyli lekarze chcą się szczepić, ale po prostu ten okres
świąteczno-noworoczny no nie pozwolił im na zapisanie się na te szczepienia, tak jakby chcieli.
Takie były głosy ze środowiska płynące medycznego, dlatego przychyliliśmy się do tych postulatów.