programy
kategorie

Ta branża nie narzeka na epidemię. Rekordowe wyniki dzięki remontom

- Koronawirus niewiele popsuł, jeśli chodzi o budowlankę. Procesy budowlane wolno się rozpoczynają, wolno rozkręcają, ale też wolno hamują. To wszystko, co było oddane w 2020 r., to budowy rozpoczęte przed koronawirusem. Nie było lockdownu na budowach i mamy skutek, rekordowa liczba mieszkań - mówił w programie "Money. To się liczy" prezes Grupy Atlas Paweł Kisiel. Gość programu odniósł się również do większego zainteresowania Polaków remontami w minionym roku. - Zostaliśmy zamknięci w domach, bez możliwości spotykania się ze znajomymi, nawet do pracy często nie mogliśmy wejść. Polacy wykorzystali ten czas na remonty i odświeżenia. Dla branży chemii budowlanej ten rok był bardzo dobry i to trwa do dzisiaj - przekonywał Paweł Kisiel. Zdaniem eksperta w najbliższych miesiącach deweloperzy będą dalej bić rekordy w liczbie budowanych mieszkań dzięki niskooprocentowanym kredytom i sporym oszczędnościom, które Polacy zgromadzili podczas kolejnych lockdownów.

Tranksrypcja:222 tysiące nowe mieszkania i domy zostały oddane do użytku ...
rozwiń
w budowlance mimo koronawirusa.
Koronawirus,
jeżeli chodzi o budowlankę, to niewiele popsuł. Musimy
pamiętać o jednej rzeczy, że procesy budowlane,
one się wolno rozpoczynają, wolno się rozkręcają, ale też wolno hamują. Tak że to
wszystko co było oddane w 2020, to budowy były rozpoczęte
w latach poprzednich jeszcze przed koronawirusem. Tak że
tutaj to nie jest sprawa koronawirusa, także nie było lockdownu na budowach
i mamy tego skutki - rekordową ilość oddanych mieszkań. Wy u siebie w
firmie widzieliście, że lockdown w jakikolwiek sposób przeszkodził - zaniechaliśmy część remontów, a może
wręcz przeciwnie, rzuciliśmy się do remontów? No mieliśmy takie obrazki pokazujące kolejki w niektórych sklepach budowlanych, więc sądzę, że chyba ten czas
lockdown wykorzystaliśmy właśnie na remonty.
Tak, te remonty, w szczególności w tej pierwszej fazie lockdownu, to był taki substytut normalności,
bo zostaliśmy zamknięci w domach, bez
możliwości podróżowania, bez możliwości spotykania się ze znajomymi, nawet
do pracy nie mogliśmy często wejść. Polacy wykorzystali ten czas
na remonty i odświeżenia, tak że
dla branży chemii budowlanej ten rok był bardzo dobry.
To trwa do dzisiaj, widzicie ten trend cały czas?
Tak, tak, to potrwa do dzisiaj, widzimy ten trend - chociażby te
oddawane mieszkania, one są oddawane mieszkania deweloperskie w stanie do wykończenia, więc tu jest duży popyt
na materiały wykończeniowe, w których marka Atlas akurat jest silna.
Do tego my jako Atlas zwiększyliśmy udziały rynkowe w głównych kategoriach i
też czujemy również tego efekt. W kolejnych miesiącach, latach prognozujecie,
że nic się nie zmieni, że nadal ten rynek budowlany będzie się tak mocno i dynamicznie rozwijał?
Tak zakładamy. Będzie pewne zamieszanie wynikające z tego przestoju,
gdzie pamiętamy, nie pracowały urzędy, nie były wydawane pozwolenia na budowę, część deweloperów
wstrzymała rozpoczęcie nowych inwestycji, no bo wszyscy się baliśmy, nie mieliśmy tutaj żadnych zbudowanych
doświadczeń, prawda, jak to wszystko będzie dalej wyglądało.
Branża budowlana,
producenci chemii budowlanej odczują to, ale to będzie krótkotrwałe zamieszanie, przynajmniej
moim zdaniem. Jest dalej bardzo wysoki popyt na mieszkania, musimy też pamiętać
o tym, że mamy rekordowo niskie stopy procentowe. Nadal wysoki poziom zatrudnienia,
ta
stopa bezrobocia podawana oficjalnie lekko powyżej 6% i tak jest
na dobrym poziomie. Tak że
Polacy też, co warto podkreślić, zgromadzili w ciągu roku ponad
100 miliardów złotych oszczędności na kontach. I rozumiem, że teraz będą je wydawali, tak? Te pieniądze, które tam
mamy odłożone, których nie wydawaliśmy, to jest taki popyt gdzieś ukryty i on wybije w kolejnych miesiącach, na przykład
w 2021 roku? Należy tak zakładać, tak mi się też wydaję.
Cześć ekonomistów zresztą też w ten sposób się wypowiada, że to będzie takie uderzenie wręcz
popytowe. Myślę, że to tutaj największym
czynnikiem to będzie proces szczepień. Jeżeli te szczepienia przejdziemy i skończymy z
obostrzeniami, to wówczas wiele osób uda się na zakupy, zacznie podróżować,
także te pieniądze będą wtedy wydawane. Pana zdaniem to uderzenie popytowe, bardzo ładne określenie, nastąpi
jeszcze w tym roku czy dopiero w przyszłym?
Myślę, że bardziej w przyszłym, bo to jest bardzo mocno związane z tym procesem szczepień. Niestety
ten proces szczepień on będzie wydłużony ze względu na dostępność szczepionek
i myślę, że na to my tutaj w Polsce nie mamy żadnego wpływu, ani rząd polski, ani my jako obywatele.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)