19 października 1965 roku dwa pułki piechoty Wietnamu Północnego ostrzelały moździerzami i granatnikami obóz sił specjalnych w Plei Me (stacjonowały tam amerykańskie Zielone Berety). Oblężeni żołnierze okopują się i wzywają lotnictwo. Od bomb ginie co najmniej 1/4 atakujących. Plei Me przetrwało atak. Dowództwo USA postanawia wszcząć pościg za uciekającym wrogiem.Generał William Childs Westmoreland decyduje się na coś, czego nikt wcześniej nie próbował. Postanawia ścigać wroga na terenach pokrytych dżunglą. Westmoreland opracował strategię, która polegała na tym, że żołnierzy i sprzęt zrzucano w specjalnych strefach lądowania. Stamtąd wojsko ruszało na wroga dzieląc jego oddziały na coraz mniejsze grupy.Taką samą taktykę wykorzystano przy zdobywaniu rejonu Chu' Pông w pobliżu granicy z Kambodżą. Teren znajdował się w rękach sił Wietnamu Północnego. Amerykanie najpierw mieli za zadanie utrzymać się na miejscu do czasu nadejścia posiłków, następnie zabezpieczyć...
rozwiń