Premier Mateusz Morawiecki ogłosił zmiany w Polskim Ładzie, które mają usprawnić system podatkowy. –Najlepiej określił to prezydent Lewiatana Maciej Witucki, mówiąc: trudno cieszyć się z wyprowadzonej kozy. Ja powiem więcej: było tej kozy nie wprowadzać. W mojej ocenie rząd Polskim Ładem wprowadził ze trzy kozy, a wyprowadza tylko jedną, tę nieszczęsną ulgę dla klasy średniej – komentuje Izabela Leszczyna. Była wiceminister finansów jest zdania, że rząd słusznie posłuchał opozycji i rodziców samodzielnie wychowujących dzieci. Podkreśla jednak, że system nadal jest skomplikowany. – Cała reszta jest, jak to z PiS bywa: na slajdach wygląda dobrze, gorzej, gdy wejdziemy w szczegóły – stwierdziła posłanka KO. Gościni programu "Tłit" odniosła się też do samej nazwy wprowadzanych zmian. Czy „tarcza antyputinowska” jest właściwym określeniem? – To smutne, że Polski Ład już na zawsze zostanie brzydkim związkiem frazeologicznym. To, co robi rząd, z tarczą antyputinowską...