Każde z międzynarodowych targów motoryzacyjnych mają swoją specyfikę. Paryż, Frankfurt, Genewa czy Detroit stanowią w pewnej mierze odzwierciedlenie lokalnego rynku i nie inaczej jest w przypadku Dubaju. Jak łatwo zgadnąć, znakiem firmowym świata szejków i sułtanów nie jest ekonomiczność, czy praktyczność w mieście. Tam musi być szynko, bogato i spektakularnie. I tak właśnie jest na Dubai International Motor Show 2015.