Czego uczy nas sprawa i taśmy pana Daniela Obajtka?
Po pierwsze, że powinniśmy mieć porządną prokuraturę, a
nie partyjną, bo
jest rzeczą niedopuszczalną, choć niestety powtarzającą się pod rządami PiS-u i Ziobry, że
mamy do czynienia z decyzjami prokuratorów,
zwykle awansowanych przez Ziobrę czy Święczkowskiego, którzy z jednej strony ścigają bez
należytych podstaw, ścigają niewinnych ludzi, tak jak Wojtek Kwaśniak czy Jakub Karnowski, jego ekipa
reformatorów. A z drugiej strony umarzają sprawy, gdzie zachodzą uzasadnione
podejrzenia co do możliwości popełnienia przestępstwa i tu kolejnym przykładem, nie jedynym,
jest pan Obajtek. Jest rzeczą zastanawiającą, że jego
wydatki w czasach, kiedy był wójtem Pcimia, były 6 razy większe niż inwestycje. W każdym
przypadku to powinno być wyjaśnione. Jeżeli rzeczywiście jest tak, że dodatkowe
dochody, ogromnie przewyższające autentyczne, to znaczy legalne dochody pochodziły
z nielegalnego łączenia działalności
przedsiębiorczej ze sprawowaniem urzędu wójta, to mamy do czynienia z jaskrawym
naruszeniem prawa.
Tylko tego nie wiemy właśnie dlatego, że nie mamy żadnego postępowania, które by starało się w jakiś
sposób to wyjaśnić. Jedyne co mamy, to dziennikarskie śledztwo, po którym powinno być jednak zajęcie się tą sprawą
przez organy państwa. Niestety takiego zainteresowania brak.
Na tym polega partyjność prokuratury Ziobry
pod rządami PiS-u. To jest kompletnym przeciwieństwem państwa prawa,
bo w państwie prawa minimum wymagań to jest bezstronność plus fachowość. Bezstronność i fachowość,
jeżeli chodzi o prokuratorów, jeżeli o sędziów.
I dlatego to trzeba zmienić, a zmieni się tylko wtedy, kiedy będzie dostateczna mobilizacja
obywatelska oraz po stronie demokratycznej opozycji, co jest możliwe i bardzo potrzebne.
Pana zdaniem
to zastopuje karierę pana Obajtka? Wstrzyma ją czy
może z
czasem zostanie wyrzucony na margines polityczny?
Nie wątpię, że z czasem tak, nie tylko zresztą on. Pytanie natomiast głównie do pana Kaczyńskiego, jaka
będzie w sumie jego decyzja odnośnie osoby, którą od niedawna sławi pod
niebiosa. Podobnie jak niejaki pan Warchoł, współpracownik
Ziobry, porównywał Obajtka z Napoleonem Bonaparte.
Dobrze. Czy
zna pan, akurat mamy taką sytuację, że skazano prezydenta Francji pana Sarkozy'ego
na 3 lata więzienia, rok takiego rzeczywistego, 2 lata w zawieszeniu.
Najwyższy urząd, za który można byłoby zostać nominowanym
i mamy wyrok skazujący za korupcję. Pana zdaniem w Polsce
też kiedyś będziemy mieli takie przypadki?
Nie wyobrażam sobie zmiany rządów na demokratyczne i praworządne
bez rozliczenia łamania
prawa, zarówno prawa karnego jak i
Konstytucji, bo to byłaby niedobra powtórka z tego, co się stało po objęciu rządów przez
PO i tego generalnego błędu nie można, jaskrawego błędu nie można powtarzać.
Bo jeżeli czyny naganne moralnie czy wręcz przestępcze są bezkarne, to zawsze znajdą
się ludzie, którzy będą je popełniać.
Więc tu nie chodzi o zemstę, to
chodzi o dobro społeczne.