Tekla praktycznie nie widzi i nie słyszy, ale to nie znaczy, że suczka nie cieszy się życiem. Dzięki staraniom swojej właścicielki i zaangażowaniu weterynarza, stawia czoła codziennym trudnościom. Pomaga jej w tym specjalna konstrukcja, która działa jak zderzak. - W momencie, gdy zbliża się do ściany, delikatnie się odbija i wtedy jest to sygnał dla piesiaka, że czas zawrócić - tłumaczy Elwira Buczek, lekarka weterynarii. Jak dodaje, zwierzę, które nie widzi, jest zagubione w otoczeniu, ale trwa to kilka tygodni i ważne jest, żeby wtedy opiekun zachował się odpowiednio w stosunku do niego.