"To pokolenie dobrobytu, tak często wychowywane bez wartości, jest coraz słabsze. Pokazała to pandemia. Tu wygrywa wieś. Dzieci w szkołach, dzieci w rodzinach rolniczych uczone są pracy, odpowiedzialności, obowiązkowości. Są odporniejsze na stres, dużo bardziej zaradne, są zdrowsze" - stwierdził minister rolnictwa Grzegorz Puda. Jego wypowiedź komentował w programie "Tłit" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska). - Nie wiem, czemu pan minister akurat w ten sposób wyróżnia dzieci wiejskie. Nie różnicowałbym Polaków ze względu na miejsce zamieszkania - mówił. - Wieś się zmieniła. Mam wrażenie, że pan minister, który jest ministrem rolnictwa, czyli powinien znać przemiany, które towarzyszą od lat środowisku wiejskiemu, nie rozumie tego - kontynuował Zgorzelski. - Dziś nie da rady podzielić Polski na Polskę wiejską i miejską. Rysowanie linii podziału jest po prostu chore i niezrozumiałe. Nawet nie podejmuję się dyskutować z takimi tezami, bo one...
rozwiń