- Pani Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku. Jak chce to może do SN przychodzić, ale funkcji I prezesa nie sprawuje. To jej decyzja. Mogła skorzystać z prawa, napisać do prezydenta. Nie chciała tego uczynić - stwierdził europoseł PiS Ryszard Czarnecki w programie "Tłit". - Pojechała do Niemiec za niemieckie pieniądze i donosi na Polskę. To haniebne - dodał, odnosząc się do wykładu w Karlsruhe. Polityk pytany był również o doniesienia, że Gersdorf w fotelu I prezes Sądu Najwyższego ma zastąpić prof. Małgorzata Manowska. Namaścić miał ją sam Zbigniew Ziobro. Europoseł unikał komentarza. - Strasznie pan dużo nie wie. Jak nie Ryszard Czarnecki - ironizował prowadzący program Marek Kacprzak. - Proszę pana, pan wybaczy. Uważa pan, że kwestia SN to polityka? Ja tak nie uważam. Wezmą fachowca - sędziego lub profesora prawa - uciął Czarnecki.