Nowa Toyota Mirai to auto, które może uratować motoryzację. Tankuje się je jak zwykłe auto na benzynę, koszt jazdy jest porównywalny z jazdą na benzynę, a jednak z jej rury płynie tylko woda. Jest to bowiem samochód na wodór. Mateusz Żuchowski sprawdził, czy jest to rzeczywiście woda, którą można wypić… oraz czy samochody na wodór mają już w Polsce sens. To dobry moment, żeby zadać to pytanie, bo prezentowane auto wchodzi na polski rynek już w połowie tego roku. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy przy naszych drogach pojawią się pierwsze stacje wodorowe. Przekonuje Was taka wizja przyszłości?