- Zaczęło się od kontuzji ręki, później zaczęło się troszeczkę kłopotów w życiu, w firmie, związku małżeńskim. Na koniec roku skończyło się jeszcze więzieniem więc co mam Ci powiedzieć, pełny komplet. Teraz jednak wracam głodny boksu, dobrze przygotowany, bo cały czas byłem w treningu - mówi Łukasz Maciec, który po 25 miesiącach przerwy stoczy walkę na gali Tymex Boxing Night. - Ring jednak wszystko zweryfikuje. W sparingach świetnie się prezentowałem i mam nadzieję, że uda mi się to przełożyć na walkę - dodaje Maciec.