Siostra Oksany Kozanchyn opowiada o tym, jak właściciel firmy, w której pracowały zamiast pomóc kobiecie, która miała wylew - woził ją po mieście a potem zostawił na przystanku.15-02-2018Tagi:praca, ukrainka000Podziel sięKomentarze (0)Dodaj pierwszy komentarz