- Lampka powinna zapalić się wtedy, kiedy dłużnik widzi, że nie może realnie się utrzymać. Wykonuje pracę, otrzymuje 2500 dochodu, ale nie może i utrzymać się i spłacać rat kredytowych. Jeżeli majątku do spieniężenia nie ma, wtedy jest coś takiego jak plan spłaty wierzycieli. Sąd może postanowić o tym, żeby dłużnik przez okres maksymalnie 3 lat regulował jedną określoną płatność miesięcznie dostosowaną do swoich możliwości zarobkowych - mówił w programie "Money. To się liczy" Filip Kozik, doradca restrukturyzacyjny.