Właściciel domu w Bangkoku, stolicy Tajlandii, usłyszał dziwne odgłosy w swoim salonie. Przyłożył ucho do ściany i zorientował się, że to syk węża. Przerażony mężczyzna zadzwonił po pomoc. Specjaliści zaczęli kuć otwór w murze. Ich oczom ukazał się ogromny pyton. Dusiciel miał aż 4,5 metra długości. Ratownicy wyciągnęli zwierzę zza ściany i zapakowali do worka. Węża przekazali leśnikom, którzy wypuścili go na wolność.