Klęska podopiecznych Egila Kristiansena w biegu na 10 kilometrów wywołała w norweskich mediach prawdziwą burzę. Dziennikarze nie przyjęli do wiadomości tłumaczenia, że karty rozdawała w Falun pogoda. Prasa nie pozostawiła suchej nitki na sztabie kadry, serwismenach i włodarzach federacji.