Nieźle podrobili te papierki. Na razie widziałem tylko to, co jest w internecie. Myślałem, że mi to chociaż grzecznościowo podeślą, ale oni boją się, że ja to wszystko wykaże - powiedział Lech Wałęsa, poddając w wątpliwość dokumenty znalezione w domu wdowy po gen. Kiszczaku, które przedstawiają go jako współpracownika SB.