programy
kategorie

Waloryzacja 500+. Minister zabrał głos

- W tej chwili takich propozycji nie ma. Chcemy objąć pomocą wszystkich: najmłodszych i seniorów - tak o ewentualnej waloryzacji świadczenia 500+ mówi wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed. Gość programu "Money. To się liczy" podkreśla, że trzeba patrzeć na możliwości budżetu państwa. A tylko na program 500+ ze wspólnej kasy przeznaczane jest co roku około 40 mld zł. Wiceministra nie przekonuje również argument, że w Niemczech popularne Kindergeld jest regularnie waloryzowane. Stanisław Szwed przypomina jednocześnie w programie "Money. To się liczy", że w tym roku zmienia się okres zasiłkowy. Wniosek o 500+ rodzice będą więc musieli złożyć wiosną, a nie - jak do tej pory - jesienią. - Była kumulacja programów Rodzina 500+ i Dobry Start. Stąd ta zmiana - podkreślał Szwed. Od 1 lutego można złożyć wnioski w formie elektronicznej, a od 1 kwietnia - w papierowej.

Tranksrypcja:Może trzeba było waloryzować 500+ na przykład? Ceny uciekają...
rozwiń
Jeżeli patrzymy na całą politykę, to te wsparcie jest oczywiście dla rodzin, bo program 500+ funkcjonuje. Nie, nie, panie ministrze, ja nie pytam,
czy ten program jest, czy on funkcjonuje. Tylko czy może czas rozpocząć debatę, realną debatę
o tym, żeby to świadczenie waloryzować. Po
blisko pięciu latach od wprowadzenia. W tej chwili takich propozycji nie ma. Staramy się objąć tymi
rozwiązaniami całe obszary polityki rodzinnej, czyli i tych najmłodszych, i dzieci,
które korzystają z programu 500+, i seniorów. Jeżeli popatrzymy na całą politykę rodzinną, to wsparcie w ostatnich latach jest duże
i chcemy to utrzymać. Na dzisiaj takich planów, jeśli chodzi o kwestie waloryzacji, nie ma. Ale dla przykładu nasi sąsiedzi Niemcy waloryzują
Kindergeld dość regularnie. Nie są to duże sumy, bo to jest kilka do
kilkunastu euro, ale jednak urealniają to świadczenie.
Musimy patrzeć też na możliwości budżetu państwa. Środki, które przeznaczamy w tym roku na program 500+, to jest ponad
40 miliardów złotych, czyli to jest bardzo duże wsparcie. I z tego też, jak
mówiliśmy wcześniej o emeryturach, to jest też na poziomie 35 miliardów złotych. Czyli to są duże wsparcia dla
rodzin. I na dzisiaj te mechanizmy, które stosujemy, wynikają też z tego, że mamy możliwości budżetowe,
które nam pozwalają taki program zrealizować. Gdybyśmy nie mieli takich możliwości, to byśmy oczywiście musieli szukać
jakiś innych rozwiązań. Na dzisiaj chcemy programy społeczne utrzymać i to utrzymujemy. Ale to znaczy, że 500+
zawsze będzie warte 500 zł?
Rozmawiamy w 2021 roku i na dzisiaj takich planów, żeby program 500+ zmieniać, nie ma.
A, to może trzeba było nadać inną nazwę? Nie "Rodzina 500+", gdzie jest kwota wpisana, to można byłoby zmieniać ją.
Myślę, że wszyscy doskonale orientują się w programie 500+, stąd ta nazwa jest tutaj tak
bardzo dobrze przyjęta i ona też daje realny wpływ, bo nie chodzi o samą nazwę, tylko o środki, a przypomnę, że w
ramach programu Rodzina 500+ do polskich rodzin trafiło już ponad 130 miliardów złotych. Dobrze, panie ministrze, to jak jesteśmy
w temacie Rodziny 500+, to musimy powiedzieć o tym, że w tym roku są pewne zmiany w programie. No bo wracają wnioski,
rodzice mogli o nich zapomnieć na dłuższy czas, ale one teraz wracają.
Tutaj nie ma zmiany, to była taka sytuacja, że zmieniliśmy okres zasiłkowy, wcześniej to wszystkie
okresy były jesienne i była kumulacja, zarówno program Rodzina 500+, jak i Dobry start. Stąd przenieśliśmy
składanie wniosków na wiosnę. Była ta dłuższa przerwa, gdzie wniosków nie
trzeba było składać dla tych, którzy byli w systemie, i dzisiaj to jest 1 luty wnioski elektroniczne,
1 kwiecień wnioski papierowe, a okres zasiłkowy ten tegoroczny rozpoczyna się od 1 czerwca. Czyli
jeżeli złożymy w lutym, to już na koniec czerwca możemy mieć środki na swoich
kontach. A jeżeli nie złożymy?
Znaczy są te 3-miesięczne okresy, mogą być oczywiście wcześniej. Ja mówię o tych okresach maksymalnych. Jeżeli złożymy po
dniu 30 czerwca, to wtedy już nie mamy okresu do
tyłu, tylko już na bieżąco. Jeżeli składamy 1 luty, 1 marzec, 1 kwiecień, to oczywiście
te środki są w pełnej wysokości wypłacane od okresu zasiłkowego. Panie ministrze, a jak patrzy pan na prognozy Głównego Urzędu Statystycznego,
prognozy dotyczące tego, ilu Polaków będzie się rodziło w najbliższym czasie, to nie ma pan takiego przeświadczenia, że 500 zł
to po prostu za mało?
To oczywiście, my mówimy o całej polityce dotyczącej polityki rodzinnej, bo sam program 500+ nie jest wystarczającym
mechanizmem. Ale jest potrzebny, bo z jednej strony wspiera materialnie rodziny,
dając tą możliwość funkcjonowania. Ważnym ogniwem to jest oczywiście rynek pracy,
miejsca pracy, kwestia mieszkań. Polityka rodzinna jest szersza i w tym zakresie te działania, które podejmujemy,
idą w tym kierunku. Oczywiście demografia to nie jest proces jednej czy dwóch kadencji Sejmu. Ja
przypomnę, że prognoza, która była kiedyś przedstawiona w 2015 roku, mówiła
o liczbie urodzeń na poziomie 320 000. Mieliśmy jeden rok, gdzie było 400 000 urodzin dzieci.
Dzisiaj jest trochę mniej, na poziomie 380 000, ale to wynika z tego, że mamy niż demograficzny, mamy
po prostu mniej matek, które mogą rodzić dzieci. To się wszystko zgadza, to się wszystko zgadza, ale z drugiej strony kiedyś musimy sobie odpowiedzieć na
pytanie, czy to ma sens?
Każda polityka rodzinna ma sens, jeżeli jest wspierana działaniami
rządu i takie działania podejmujemy na bieżąco, o tym właśnie też rozmawiamy, także to nie jest tak, że
ma sensu. Sens jest jak najbardziej i myślę, że te środki, które przeznaczamy, też będą wpływały na to, że rodziny
będą podejmowały decyzje choćby o dziecku czy o kolejnych dzieciach, bo to jest niesłychanie ważne.
I myślę, że też nastawienie nas wszystkich do polityki rodzinnej się zmieniło niż było jeszcze te kilka lat
temu. Między innymi przez te programy, które realizujemy.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)