Jaka to informacja? Oczywiście informacja o waloryzacji. Kluczowy jest wskaźnik waloryzacji - 3,56%. Tyle ta waloryzacja będzie wynosiła.
Ale dla wszystkich tych, którzy będą mieli emeryturę większą niż 2 tysiące złotych.
Koszt waloryzacji dla budżetu, a właściwie dla ZUS-u, który te świadczenia wypłaca - ponad 9 miliardów złotych.
W 2020 roku najniższa emerytura będzie wynosiła 1200 złotych, natomiast najniższa renta 900 złotych. Co to oznacza?
Że najniższa emerytura wzrośnie niemal o 10%. I będzie to de facto najwyższa procentowa podwyżka. Bo niektórzy inni dostaną też trochę więcej.
Już tłumaczymy, czym się charakteryzuje ta właśnie podwyżka procentowo-kwotowa. Choć wskaźnik waloryzacji wynosi 3,56%, to niektórzy zyskają dużo dużo więcej.
Gdyby zastosować wskaźnik waloryzacji dla emerytury o wysokości 1200 złotych, emeryt dostałby w marcu, bo wtedy ta emerytura będzie uwzględniona
Waloryzacja zostanie przeprowadzona. Dostałby 42 złote, 43 złote prawie więcej. Ale mamy waloryzację kwotowo-procentową.
Czyli oznacza to, że emerytura nie może wzrosnąć o mniej niż 70 złotych. Taki emeryt, który dotąd miał 1200 złotych brutto - bo to też jest kluczowa informacja.
Zyska na tym więc 27 złotych dodatkowych. Kiedy ta kwotowa-procentowa waloryzacja się przestaje opłacać? Około 2 tysięcy złotych. Przy takiej emeryturze.
Dlaczego? Dlatego, że ktoś kto ma emeryturę w wysokości 1950 złotych dostałby 69 złotych i w zaokrągleniu 50 groszy.
Zarobi więc dodatkowe 50 groszy tylko i wyłącznie na tym, że jest waloryzacja kwotowo-procentowa.
Tak będzie wyglądała waloryzacja. Tak jak mówię, dotknie 8 milionów Polaków, którzy będą mogli już w marcu cieszyć się większymi pieniędzmi.