Turyści zobaczyli wiewiórkę, która do nich podeszła. Wyjęli telefony i zaczęli nagrywać. Zwierzę stanęło na dwóch tylnych łapach i zaczęło wymachiwać przed nimi. Spragniona wiewiórka wyglądała, jakby się modliła o wodę. Grupa natychmiast zareagowała i dała jej resztkę wody z plastikowej butelki. Zwierzę stało na dwóch łapach i piło łapczywie wodę. Po wszystkim gryzoń szybko uciekł od ludzi.