- Jestem przekonany, że PiS rozwiąże Izbę Dyscyplinarną, tylko jestem przekonany, że będą próbowali zrobić jakiś szwindel, np. polegający na tym, że formalnie rozwiążą tę Izbę, sędziów z tej Izby przeniosą do Izby Karnej i powierzą jej rozpatrywanie spraw dyscyplinarnych. To się spotka z kontrą ze strony TSUE i wrócimy do punktu wyjścia - mówił w programie "Newsroom" WP były premier, europoseł Włodzimierz Cimoszewicz. Przypomnijmy, w związku z niezawieszeniem Izby Dyscyplinarnej rząd PiS został zobowiązany przez TSUE do zapłaty okresowej kary w wysokości 1 mln euro dziennie. - To wszystko ma na celu podporządkowanie sobie władzy sądowniczej, chociażby po to, żeby sprawy dotyczące działalności Ministerstwa Sprawiedliwości, kontroli NIK, nie mogły wychodzić na światło dziennie, nie mogły być rozpatrywane przez niezależnych sędziów, tylko były chowane pod stołem - mówił Cimoszewicz. - Tu nie chodzi o suwerenność, tu chodzi o bezprawie. Oni będą płacili w naszym...
rozwiń