przyjmuję krytykę, popełniłam błąd, politykom wolno mniej, zwłaszcza w tak trudnej sytuacji jak pandemia". Chodzi oczywiście o to, że dzieci
pani premier korzystały ze stoków narciarskich. Pan przyjmuje to tłumaczenie, przeprosiny.
Rozum
przyszedł, ale za późno, tak. Bo przypomnę, że ona jeszcze przez pewien czas, tam 2-3
tygodnie kręciła w tej sprawie. Proszę pana, ludzie jak to ludzie, popełniają błędy.
Ja też w życiu sporo błędów popełniłem. Jeżeli skrucha jest uczciwa i sprawiedliwa, to
dobrze, że po prostu doszła do takiego wniosku, że jej dzieci nie są ważniejsze od innych dzieci, a ona nie
jest ważniejsza od innych kobiet.
Ale przeprosiła, czy pan wybacza, panie marszałku?
Proszę pana, ja wszystkim wybaczam. Ale dlatego również, że patrzę na to codziennie. Minister
Czarnek był u swojej babci, chociaż nie mógł wejść, a ja byłem w tym samym czasie w innym szpitalu,
nie mogłem wejść do swojego ojca i dwa i pół tygodnia co drugi dzień stałem pod szpitalem, bo uczciwość
po prostu mi kazała nie wchodzić, bo nie można było wchodzić. Kaczyński, który w tej chwili rozlicza tego Girzyńskiego,
jak nie mogliśmy wejść na cmentarz, wszedł. Więc wie pan, to jest tak obłudne i tak zakłamane i tak
żenujące że jeżeli chodzi o moralność tej ekipy, to tak jak mówię, tak działa Polska PiS-owska
jak karabin i moralność też jak karabin Grot - na trytytkę po prostu. To jest taka moralność na trytytkę.