Nie jest tajemnicą, że statki buduje się na stałym lądzie, a dopiero potem spuszcza się je na wodę. Nie inaczej było w wypadku tego holownika klasy Crowley. Gigantyczna łódź zsunęła się z doku, a cały proces dokumentował jeden z internautów. Niestety, nie przewidział on, że stoi zdecydowanie za blisko brzegu. Gigantyczna fala, która pojawiła się w momencie kontaktu statku z wodą, zalała kamerę i całego operatora. Według słów mężczyzny, kamera musiała potem schnąć przez całe trzy dni. Na szczęście karta pamięci nie została zalana i teraz nagranie może bez przeszkód robić furorę w Internecie.