Marszałkiem nawet przez chwilę zostałby Rafał Trzaskowski.
No, to jest kolejna odsłona starego pomysłu starej płyty, którą PiS odgrzewa co parę lat. Ale to pomysł polityczny, czy tylko gospodarczy?
Boli ich to, że w Warszawie nie rządzą. Boli ich to, że w Warszawie rządzi Koalicja Obywatelska. Boli ich to, że Warszawa jest dobrze zarządzana.
W związku z powyższym szukają wszelkich sposobów na to, żeby to zniszczyć i taki jest ten pomysł.
Ten pomysł nie będzie dobry przede wszystkim dla mieszkańców Mazowsza.
Jako jedno województwo jesteśmy w stanie osiągać zdecydowanie więcej.
Z punktu widzenia funduszy unijnych ten podział już formalnie istnieje, dlatego, że mamy te jakby dwie strefy, które starają się o pieniądze unijne, więc to jest tylko i wyłącznie pomysł polityczny.
On w niczym nie pomoże mieszkańcom Mazowsza w lepszym zarządzaniu. Czyli odbycie - nie Warszawa, a praktycznie Mazowsza.
Tam gdzie łatwiej wygrać. To jest pomysł na odbicie Warszawy i na odbicie Mazowsza, oczywiście tak.
To chodzi tutaj o to, żeby dokonać takiego rozbioru Mazowsza, rozbioru Warszawy, żeby łatwiej było im po prostu chachmęceniem politycznym uzyskać więcej...
No, a ten argument, że Mazowsze cierpi, bo Warszawa zgarnia najwięcej?
Warszawa przypomnę, ma bardzo duże janosikowe na rzecz innych gmin.
Warszawa zgarnia najwięcej, bo jest stolicą Polski, jest dużym miastem dobrze zarządzanym przyciągającym biznes. Dbamy o rozwój tego biznesu, jest dobra energia w Warszawie.
Więc, tego nie zmieni podział. To jest zasługa tego, że mamy taką energię w Warszawie i mamy dobre zarządzanie tutaj.
Więc, oni naprawdę motywowani są tutaj politycznie i mam nadzieję, że to nie zostanie przeprowadzone.
Czyli Rafał Trzaskowski nie chciałby być marszałkiem? Myślę, że pan prezydent Trzaskowski dobrze czuje się w roli prezydenta Warszawy.